Jeśli zainteresował Cię wczorajszy odcinek o deficycie kalorycznym, to na pewno zainteresuje Cię ten dzisiejszy o YAZIO – aplikacji do liczenia kalorii.
Przyznam szczerze, że wizja liczenia kalorii była dla mnie koszmarem!
Przez to tak długo się przed tym broniłam… Na szczęście wpadło mi w ręce YAZIO. I okazało się, że jest to dużo łatwiejsze niż kiedykolwiek przypuszczałam!
I nie, nikt mi nie zapłacił za ten odcinek;) Nie zamierzam też twierdzić, że jest to NAJLEPSZA aplikacja! Tak naprawdę takich kalkulatorów jest mnóstwo i pewnie są lepsze. Ale moje oczekiwania spełnia w 100% i nie czuję potrzeby szukania dalej, więc dzisiaj opowiadam właśnie o niej;)
A już w poniedziałek ostatni odcinek z tej „fit” serii, tym razem o poście przerywanym.
Jestem przeszczęśliwa kiedy komentujesz, udostępniasz, polecasz znajomym lub wspominasz o mnie przy kieliszku wina. Więc wybierz (przynajmniej) jedno z powyższych i just do it! Będzie to dla mnie najlepszą motywacją do dalszej pracy. A jeżeli chcesz pogadać albo nawiązać jakąkolwiek twórczą współpracę – skocz do zakładki KONTAKT i napisz / znajdź mnie na Facebooku.